Tylko konie posiadają dzikie serca....
Gość
*Chłopak który złapał go dla swojej dziewczyny właśnie na nim usiadł. Koń czuł się nieswojo i zaczął wierzgać. Zrzucił chłopaka i ruszył ku niemu. Ten uciekł w popłochu. Ogier widział, że za ogrodzeniem jest mnóstwo ludzi którzy mogli by go złapać więc wolał tu zostać i czekać. Zdenerwowany już jeździec złapał uzdę konia i zaciągnął go na pastwisko.*
z. t.
Gość
*Schował się w zaroślach za ogrodzeniem zauważył klacz!*
Gość
*Martwił się, widział jej lęk. Zarżał lekko tak by tylko ona to usłyszała!*
Gość
*Cofnął się lekko zobaczył chłopaka który próbował go złamać. [John, 17 lat]*
Gość
*Wystraszył się to wyglądało poważnie! Zarżał głośniej. John chyba go usłyszał bo wszedł na tor stanął przy ogrodzeniu rozglądając się.*
Gość
*John zagwizdał na kolegę i wskoczył w zarośla próbując go złapać. Ogier jednak uciekł, przeskoczył ogrodzenie i stanął dęba.*
Gość
*Wierzgał i kopnął kolegę John'a w brzuch starszy mężczyzn pomógł mu wstać.*
- Uciekaj! *Parsknął do klaczy.*