Pasła się.

* wbiegła na łąke. podeszła do klaczy * witam witam * zaczęłą się paść *

Podniosła łeb wciąż żując trawę.
-Witajcie.
Znów zniżyła głowę i skubnęła źdźbła.

Nie wiedziała dlaczego, ale bolał ja staw skokowy.
-Chyba trzeba rozprostować nogi.
Ze stępa od razu przeszła do galopu, co dało tylko większy ból. Kłusem ruszyła więc nad rzekę.

* podniosła łeb i spojrzała na klacze które odbiegły po kolei . westchnęła . skubnęła troche trawy i ruszyła galopem w strone plaży * z.t

Wbiegła tu rozpędzona, ledwo się zatrzymała.

*Biegł za klaczą.*
-Jak się nazywasz, ja jestem Eldingar.

-Itaka!

- A gdzie jest tamta?

Zatrzymała się. i rozejrzała dookoła.
-Chyba ją złapali...

- Robimy coś z tym?

-Ona pomogła mi się uwolnić, my musimy pomóc jej!

- Okej ! Biegniemy?

-Tak!

z.t

z. t.

* wbiegła i uśmiechnęła się z wolności *

*Był kilka sekund przed klaczą.*

* zaczęła skakać szczęśliwa . Śmiała sie . Odwróciła się do klaczy i ogiera . * dzięki za pomoc !

-Nie ma za co. Ty tez mi przecież pomogłaś.

* mrugnęła do niej * ja taka jestem * skubnęła trawy *

Uśmiechnęła się do klaczy.
-W stadzie zawsze sobie pomagamy. Tak robił ojciec, tak robię ja i tak ma być.
Schyliła głowę i zaczęła jeść trawę.

*Schylił się i zaczął skubać trawę.*

* skubała trawe wolno i spokojnie . chciała nacieszyć się wolnością *

*Podobało mu się towarzystwo dwóch klaczy, zarżał na nie niegłośno i uniósł ogon w specyficzny sposób.*

* spojrzała na niego i lekko przekrzywiła głowe . odwróciła się do nich bokiem i zaczęłą dalej skubać trawe *

*Biegła po łące, nawet zaczął się chwile turlać.*

* skubała dalej trawę obserwując ogiera *

*Obnosił ogon wysoko, chodził dumnie po łączce. Przez chwile nawet wywiną wargi na zewnątrz.*

* rozejrzała się i odwróciła tyłem do niego . dalej skubała trawę * * bawiło ją udawanie niedostępnej *

*Obserwował klacze, widział jak jedna z nich śledziła go wzrokiem. Stanął obok niej i zaczał skubał trawę.*

* spojrzała na niego kątem oka . oderwałą trochę trawy i położyła przed nim po czym odwróciła głowe i zaczęła skubać dalej trawe *

*Skubał trawę jakby nigdy nic.*

* parsknęła . odeszła kawałek dalej . stanęła przy drzewie i skubała blisko niego trawe *

*Skubał trawę.*

* spojrzała na ogiera a  potem na Itake . Parsknęła i wolnym krokiem ruszyła ku plaży gdzie uwielbiała spacerować szczególnie przy zachodzącym słońcu * z.t

zt

Nawet nie zauważyła, kiedy wszyscy uciekli.
-Hm. Ojciec miał rację, jestem mało towarzyska.
Jadła więc dalej.

z.t

*Wbiegł na łąkę.*

* wbiegła za nim * szybki jesteś musze przyznać * przejechała mu ogonem po szyi *

*Potarł łbem jej zad.*

* kiedy on się odwrócił na chwile ona pognała w strone lasu . chciałą coś sprawdzić * z.t

*Klacz zniknęła, uznał że chciała pobyć sama i zaczął jeść.*

zt

* weszła na łąke i rozejrzała się . położyła się przy drzewie i przymknęłą oczy *

* wstała i zaczęła jeść trawe *

* podeszłą do eldingara i położyła mu łeb na grzbiecie po czym zaczęła się bawić jego grzywą rżąc wesoło *